Przepraszam...
Szczerze przepraszam....
Zawiodłam,
nie dałam rady,
poddałam się.
Była i nadal jest to dla mnie trudna decyzja.
Pisanie nadal jest moją pasją.
Wymyślanie niestworzonych historii jest moim ulubionym zajęciem przed snem.
Marzenia o wydaniu własnej książki nadal istnieją.
To zawsze będzie częścią mnie
i nigdy nie zniknie.
To dzięki tej historii poznałam wiele nowych emocji.
Jedno słowo, obcego człowieka może podnieść na duchu,
zaszczepić nową nadzieję, wiarę, ochotę...
Ale po mimo tego wszystkiego nie dałam rady.
Piszę to z ogromnym trudem, bo czuje, że zawiodłam.
Pierwsza część Wolf w Lyoko otwarła na oścież dla mnie nowe drzwi....
Drzwi dzięki, którym dzisiaj tutaj jestem.
Druga je przymknęła, ale nie zamknęła.
Jak zauważyliście rozdziały są coraz krótsze
mimo, że się staram z całego serca.
Akcji praktycznie nie ma.
Kiedy zabieram się do pisania coś mnie blokuje
i nie daje rady...
Dlatego z wielkim trudem wymazuje tylko drugą część Wolf w Lyoko.
Czuję się podle bo na samym początku obiecałam sobie,
że obojętnie co by się nie stało nie zawieszę bloga w połowie...
A ja zawsze staram się dotrzymać danego słowa.
Wrócę tutaj z druga częścią, lepszą,
ale nie wiem kiedy.
Może za miesiąc,
a może za rok lub dwa.
Nie zamierzam chwilowo kończyć bloga na tym poście.
To by było po prostu złe...
WYCZEKUJCIE WTORKU 01.09.2015r.!!!
Uchylę wam rąbka tajemnicy i powiem, że to nie jest zwyczajny post tylko ZWIASTUN.
Jeszcze raz przepraszam, że Was zawiodłam i mam nadzieje, że wrócicie tutaj w najbliższy wtorek.
KiKo
Mam nadzieję, że szybko odzyskasz to malutkie "coś" co pozwala z łatwością pisać i znów stworzysz inną a równie wspaniałą historię :)
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem seria II była całkiem niezła. Szkoda, że ją usunęłaś, ale czasami tylko autor wie jaka jest prawda, a to, że coś nie wychodzi się czuje. Szanuje twoją decyzję.
Powodzenia dalej! :)
Brie